Zimowe zabawy

Dzisiejsze zajęcia (23.01) rozpoczęliśmy historią pt. „Zimowe zabawy”. Jej bohaterowie wymyślali najróżniejsze sposoby spędzania czasu zimą na zewnątrz. Pomysły były wręcz fantastyczne. Najpierw postanowili ulepić ze śniegu statek kosmiczny, potem bawili się w śnieżnych piratów, następnie zbudowali wielki śnieżny zamek, a na koniec zmienili się w śnieżnych podróżników. My dzisiaj także postanowiliśmy iść tym tropem. Zimą na śniegu można bowiem robić mnóstwo rzeczy. Dziś skupiliśmy się na nartach. Malowaliśmy, wycinaliśmy i sklejaliśmy papierowych narciarzy, dziewczynki, chłopców, a nawet zimowego bałwana. Narciarzy wyszło nam całkiem sporo i każdy był wyjątkowy.

Zimowe dzierganie w bibliotece w Bereście

Na naszym dzisiejszym spotkaniu towarzyszyła nam opowieść pt. „Zimowe dzierganie”. Historyjka opowiadająca o mamie, która uwielbiała robić na drutach zimowe czapki, szaliki i rękawiczki. Różnie jednak jej to wychodziło. Czasem rękawiczki były za małe, czapki za duże, a szaliki za długie. Jednak jej synek uwielbiał robione przez mamę zimowe akcesoria, gdyż zawsze były ciepłe i pozwalały radośnie bawić się na mrozie. Te z kolei, które nie pasowały na niego, stawały się wspaniałymi prezentami dla innych. Dzisiaj my także postanowiliśmy pobawić się w kreatorów zimowej mody. Namalowaliśmy własnych modeli, których następnie ubraliśmy w piękne, kolorowe, zimowe czapki i rękawice. Było dziś więc sporo malowania, ale też wycinania i klejenia, a efekt naszej pracy jak zwykle okazał się bardzo udany.

Ukryty skarb

Kolejne zimowe spotkanie w Bibliotece za nami. Dziś przeczytaliśmy sobie opowiadanie pt.: „Ukryty skarb”. Jego mała bohaterka przyjechała w odwiedziny do babci. Ta, aby wnuczka się nie nudziła, wymyśliła dla niej zabawę. Dziewczynka miała odnaleźć skarb kierując się kolejnymi wskazówkami. Trochę czasu to zajęło, ale gdy znalazła ostatnią wskazówkę i wbiegła do kuchni już czuła, że ten skarb będzie naprawdę pyszny.

Dla nas dzisiaj z tej historii najważniejsza jednak była babcia. Dziś obchodzimy jej święto, jutro zaś wypada święto dziadków. Z tej okazji na naszych dzisiejszych zajęciach przygotowywaliśmy piękne kartki dla naszych babć i dziadków. Każdy z uczestników bardzo się starał, aby jego praca była piękna, staranna i pełna życzeń prosto z serca.

„Misie bawią się w chowanego”

Za nami ostanie zajęcia w pierwszym tygodniu ferii w Bibliotece. Dziś też przypada dzień Kubusia Puchatka, nam jednak w tym dniu towarzyszyły inne misie z historii pt. „Misie bawią się w chowanego”. Postanowiły one pobawić się w tą znaną grę. Miś brązowy za każdym razem wygrywał. Biały miś nigdzie nie mógł się przed nim schować. Smucił się więc i zastanawiał dlaczego tak jest. Miś brązowy wyjaśnił mu, że to dlatego iż na tle lasu doskonale widać jego białe futerko. Gdy jednak ziemię okrył śnieżny puch, sytuacja się odwróciła. Teraz brązowego misia widać było z daleka, a biały wystarczyło, że położył się na ziemi i znikał. My dzisiaj postanowiliśmy wykonać takie właśnie białe misie polarne. Jak zwykle choć z początku wydawało się to łatwe, to drobne szczegóły wymagały sporej precyzji. Jednak wszyscy z dobrymi humorami zabrali się do pracy. Końcowy efekt wszystkim się bardzo podobał. Misie wyszły nam piękne i jak zawsze niepowtarzalne.54 55 56 58

„Łyżwiarskie wyczyny Pingwinka”

Kolejny dzień ferii w Bibliotece za nami. Dziś towarzyszyła nam historia pt. „Łyżwiarskie wyczyny Pingwinka”. Jak zwykle na początku wspólnie ją sobie odczytaliśmy. Poznaliśmy przygodę naszego bohatera na konkursie łyżwiarskim. Nie potrafił on jeździć tak pięknie jak inni, ciągle się wywracał i było mu z tego powodu smutno. Kiedy podczas swojego występu upadł na lód, postanowił się tym jednak nie przejmować i obrócić to na swoją korzyść. Widzowie bili brawo, kiedy pingwinek specjalnie przewracał się, przybierając przy tym śmieszne miny. Pokazał w ten sposób, że tylko od nas zależy czy uznajemy coś za sukces, czy porażkę, z każdego doświadczania można bowiem wyciągnąć coś dobrego. Po odczytaniu dzisiejszej opowieści, zabraliśmy się do pracy. Dzisiaj było jej całkiem sporo. Wykonywaliśmy kolorowych łyżwiarzy. Najpierw trzeba było przygotować piękne barwne łyżwy, przy których potrzeba było sporo dokładności i uwagi, a potem dobrać do nich odpowiedniego łyżwiarza, tutaj już każdy użył swojej wyobraźni. Prace wszystkich uczestników jak zwykle wyszły pięknie i kolorowo.

„Najpiękniejszy prezent”

Dnia  16 stycznia odbyły się kolejne zajęcia z cyklu ferie w Bibliotece. Bohaterką naszej opowieści pt. „Najpiękniejszy prezent” była Jeżunia. Właśnie nadszedł dzień jej urodzin i bardzo chciała by akurat dziś spadł śnieg, jednak nic tego nie zapowiadało. Mimo to gdy przyszli goście nadszedł czas rozpakowywania prezentów. Jeżunia najbardziej ucieszyła się ze szklanej kuli z bałwankiem i śniegiem. Wszyscy wspólnie tańczyli wokół niej, kiedy nagle za oknem zaczęło prószyć. Jeżunia pomyślała, że właśnie spełniło się jej marzenie i zaraz wszyscy wybiegli na zewnątrz łapać pierwsze zimowe płatki. My dzisiaj także postanowiliśmy wykonać śniegowe kule, co prawda nie szklane lecz papierowe, jednak wszyscy bardzo się postarali i wyszły nam one równie piękne. Wspólnie malowaliśmy je i wycinaliśmy, każdy według własnego pomysłu, dzięki temu każda okazała się inna i niepowtarzalna. Dziś także po wykonaniu naszej pracy, odbyły się pierwsze w tym roku rozgrywki naszej ulubionej gry planszowej „Ropa z Catanu”, tu jak zwykle towarzyszyło nam mnóstwo emocji, burzliwych dyskusji i śmiechu.

Ferie w bibliotece w Bereście

Drugi dzień ferii w Bibliotece za nami. Dziś towarzyszyła nam historia pt. „Króliczek lepi bałwana”. Nasz bohater bardzo chciał ulepić bałwana ze śniegu, jednak za każdym razem coś było nie tak i bałwan się rozpadał. Także gdy próbował pomóc innym, nie za bardzo to wychodziło. W końcu zrezygnowany odszedł, usiadł pod drzewem, kiedy nagle spadło na niego mnóstwo śniegu. Króliczek pobiegł opowiedzieć o tym rodzeństwu, ci jednak wystraszyli się widząc biegnące białe kule. Gdy sytuacja się wyjaśniła, wszyscy ze śmiechem stwierdzili, że bałwanek króliczka był najlepszy. Dzisiaj my także wykonywaliśmy bałwanki. Najpierw malowaliśmy zimowe tło, następnie wycinaliśmy, przyklejaliśmy i ozdabialiśmy nasze dzieła. Nie obyło się przy tym bez mnóstwa śmiechu, bałwankowych historii uczestników, ale też skupienia na wykonywanej pracy. Powstały dziś piękne bałwankowe obrazy.

Zimowe opowiastki

W dniu 14.01.2019 w Bibliotece Filii w Bereście rozpoczęliśmy nasze zimowe zajęcia dla dzieci, pod hasłem „Zimowe opowiastki”. Odbywać się one będą przez dwa najbliższe tygodnie, od poniedziałku do piątku, w godz. 10 – 12.

Na naszym dzisiejszym spotkaniu wspólnie przeczytaliśmy bajkę pt. „Krecik czeka na śnieg”. Historyjka opowiadała o tym, że nasz bohater nie mógł doczekać się zimy i ciągle wyglądał pierwszego śniegu. Jednak kiedy ten w końcu spadł, okazało się że Krecik od ciągłego stania na zimnie rozchorował się i nie mógł wychodzić z domu. Było mu z tego powodu bardzo smutno. Jego przyjaciele, aby poprawić mu humor, powycinali z papieru mnóstwo większych i mniejszych śnieżynek, które powiesili w pokoju chorego. Mały Krecik bardzo ucieszył się z tej niespodzianki, szybko też zaczął wracać do zdrowia. My dzisiaj także wykonywaliśmy śnieżynki z papieru. Nasze jednak okazały się trochę bardziej skomplikowane. Najpierw malowaliśmy papierowe krążki, potem ozdabialiśmy je brokatem, a na koniec trzeba było je razem posklejać. Było przy tym sporo pracy, zwłaszcza przy klejeniu, które zajęło najwięcej czasu. Warto jednak było włożyć trochę wysiłku, bo chociaż za oknem śniegu nam nie brakuje, nasze śnieżynki wyszły naprawdę pięknie i wszyscy uczestnicy postanowili ozdobić nimi swoje pokoje.

Spotkanie z „Małą bajeczką”

Kolejne spotkanie z „Małą bajeczką” za nami. Dziś maluchy wysłuchały bajkę pt. „Niedoskonały pingwin”. Jej bohater mały pingwinek Kubuś był strasznym rozrabiaką, nie słuchał starszych i mądrzejszych tylko ciągle psocił. Nikomu nie robił krzywdy, jednak jego zachowanie nie pasowało do pozostałych poważnych i dostojnych pingwinów. Kubuś poczuł się odrzucony i odszedł smutny. Dopiero wtedy okazało się, że wszystkim bardzo brakuje jego psot i humoru. Bez niego zrobiło się smutno, nudno, pusto i ponuro. Pingwiny odnalazły więc Kubusia. Wszyscy zrozumieli, że każdy jest inny, ale to nie znaczy że gorszy. Każdy jest potrzebny i wnosi coś wartościowego do swego otoczenia. Dzieci z wielką uwagą wysłuchały opowieści śmiejąc się z Kubusiem i smucąc. Ucieszyły się, że opowieść dobrze się skończyła i z wielkim zaangażowaniem przystąpiły do kolorowania naszego małego pingwinka.

„Przygoda na świątecznym drzewku”

Za nami ostatnie w tym roku „Bajkowe popołudnie”. Dziś towarzyszyła nam opowieść pt.: „Przygoda na świątecznym drzewku”. Pewnego razu tuż przed świętami mały Staś wraz z mamą i tatą stroili choinkę. Staś zrobił własnoręcznie piękny, długi łańcuch. Gdy cała rodzina poszła spać ozdoby choinkowe zaczęły swe rozmowy. Cieszyły się, że wreszcie mogły opuścić ciasne pudełka. W pewnym momencie łańcuch strącił kolorową szyszkę na ziemię. Zaraz wytłumaczył, że chciał tylko wspiąć się na szczyt choinki, by z niego podziwiać widok na świąteczny pokój. Pomógł szyszce wrócić na miejsce jednak sam zaczepił się o dywan. Gdy inne ozdoby zobaczyły że łańcuch jest smutny pośpieszyły mu z pomocą. Zaniosły go na sam szczyt drzewka. Łańcuch był szczęśliwy. Pierwszy raz zobaczył święta. Po zapoznaniu się z naszą dzisiejszą historią my także przystąpiliśmy do strojenia własnoręcznie wykonanych choinek. Powstało więc kilka kolorowych drzewek, które dzieci zabrały ze sobą do domu.