Spotkanie z „Małą Bajeczką”

Kolejne spotkanie z „Małą Bajeczką” za nami. Dziś maluchy wysłuchały opowiadania pt.: „Czy to długo, czy to krótko”. Poznaliśmy dzięki niemu różne pojęcia i przedziały czasowe, od jednej minuty, przez godziny, dni, a nawet lata. Zobaczyliśmy jak różnie można postrzegać ten sam odcinek czasu w zależności od tego na co się czeka. Wspólnie, zanim poznawaliśmy opisane wyjaśnienia, staraliśmy się określić, czy dany czas to dla nas długo, czy krótko. Za każdym razem zdania były bardzo podzielone. Na zakończenie zajęć, każdy maluch miał okazję pokolorować piękny zegar i znowu sam określić, czy według niego to malowanie trwało długo, czy krótko i tu także zdania były podzielone.6 7

 

Rodzina Śmiechołków

Kolejne dwa spotkania DKK dla przedszkola za nami. Tym razem dzieci wysłuchały bajkę pt.: „Śmiechołki”. Jej bohaterom, rodzinie Śmiechołków, pewnego razu skradziono uśmiechy. Na szczęście, szybko udało się odnaleźć odpowiedzialnych za kradzież złodziejaszków. Okazała się nimi mieszkająca nieopodal rodzina Zazdroszczaków. Kradzież wyszła na jaw, gdyż te uśmiechy zupełnie do nich nie pasowały. Tata Śmiechołek wyjaśnił, że uśmiech będzie wyglądał dobrze, tylko jeśli jest naturalny, szczery i wychodzi prosto od danej osoby. W taki udawany, czy ukradziony nikt nie uwierzy. Aby pomóc Zazdroszczakom, polecił swojemu synkowi, by nauczył sąsiadów prawdziwych uśmiechów. Opowiadanie bardzo się wszystkim podobało, zgodziliśmy się też, że warto się uśmiechać, ale tylko tak szczerze i prawdziwie. Na zakończenie naszych zajęć, dzieci miały także możliwość pokolorować piękną ilustrację, ukazującą wiele różnych rodzajów uśmiechów, którymi następnie mogły obdarować wybrane przez siebie osoby.

Tappi i pierwszy śnieg

Za nami ostatnie w te ferie spotkanie z bohaterskim wikingiem. Dziś poznaliśmy opowieść pt. „Tappi i pierwszy śnieg”. Tym razem Chichotek zaopiekował się małym wilczkiem. Razem wybrali się na spacer po Lesie. W pewnym momencie jednak zgubili drogę, na dodatek zaczął padać śnieg i robiło się coraz zimniej. Nasi bohaterowie szukali śladów i wzywali pomocy. W końcu jednak zmęczyli się. Reniferek pomógł wilczkowi schować się w norce, a sam nadal szukał pomocy. Nagle zza śnieżnej zamieci wyszedł Tappi, który szukał swych przyjaciół. Chichotek przeprosił za brak rozwagi, jednak wiking nie złościł się, a wręcz pochwalił go, gdyż dobrze zaopiekował się małym i cały czas próbował znaleźć pomoc. Razem wrócili do domu, gdzie rozgrzali się przy filiżance gorącej czekolady. U nas dziś za oknem także mnóstwo śniegu, postanowiliśmy wykorzystać ten motyw i stworzyć własne okna z zimowym widokiem. Było przy tym trochę pracy, bo i malowanie i wycinanie i klejenie, ale okna wyszły nam naprawdę bardzo ładnie, a że były to już ostatnie zajęcia, nie obyło się także bez drobnych upominków i pamiątkowych dyplomów.

Tappi i wielki gaduła

W czasie dzisiejszych zajęć poznaliśmy historię pt. „Tappi i wielki gaduła”. Tym razem w Szepczącym Lesie pojawił się smok. Nie był to żaden straszny, wielki, czy ziejący ogniem stwór, jednak wszyscy przed nim uciekali. Tym co ich odstraszało był fakt, że ów smok był strasznym gadułą. Wszyscy mieli dość wysłuchiwania go. Dopiero Tappi wpadł na pomysł, jak poradzić sobie z tą trudną sytuacją w taki sposób by każdy był zadowolony, a smok nie poczuł się urażony. Wraz z bobrem przygotował małą sadzawkę z bardzo czystą wodą, a następnie zaprosił smoka, by ten poznał swoich przyjaciół. Gaduła kiedy spojrzał w wodę zachwycił się, zaczął swoją opowieść i w ogóle nie przeszkadzało mu, że ten drugi nie odpowiada. W Lesie za to wszyscy odetchnęli z ulgą. Po zapoznaniu się z dzisiejszą opowieścią, my także dzisiaj spotkaliśmy się ze smokami. Nasze były wesołe, uśmiechnięte, chociaż jak to smoki, trzeba na nie uważać. Jeden zdążył spałaszować cała owcę. My się jednak wcale ich nie baliśmy.

Tappi i złośliwe czary

Dzisiaj opowiadaniem pt. „Tappi i złośliwe czary” rozpoczęliśmy drugi tydzień ferii. Tym razem w Szepczącym Lesie pojawił się bardzo zły i złośliwy czarodziej. Pozamieniał on wszystkie zwierzęta w jakieś dziwne stwory i groził, że to jeszcze nie koniec. Tappi postanowił z nim porozmawiać. Wkrótce stwierdził, że czarodziej jest zły, ponieważ jest zmęczony i głodny. Postanowił mu pomóc. Najpierw nakarmił go, a potem pozwolił odespać zmęczenie na wygodnym posłaniu. Czarodziej już wypoczęty przeprosił wszystkich za swoje zachowanie, odwołał swoje czary i stwierdził, że zły humor wcale nie jest miły. Po wszystkim z radością dołączył do wspólnej zabawy wraz z innymi mieszkańcami Lasu. Po zapoznaniu się z dzisiejszym opowiadaniem, postanowiliśmy, że dziś my także będziemy tworzyć czarodziejów, jednak tylko tych wesołych i radosnych, najedzonych i dobrze wypoczętych. Dzieciom pomysł tak się spodobał, że powstało ich naprawdę sporo, wręcz cała czarodziejska rodzina.

Tappi i czarna chmura

Ostatnie w tym tygodniu spotkanie z wikingiem za nami. Tym razem towarzyszyła nam opowieść pt. „Tappi i czarna chmura”. Nad Szepczącym Lasem pojawiła się pewnego razu ogromna, czarna i złośliwa chmura. Postanowiła, że zmoczy wszystkich rzęsistym deszczem. Zwierzęta jednak zdołały się schować, co chmurę bardzo rozzłościło. Zalała więc Las ogromną ilością wody, powodując powódź. Każdy ratował się jak mógł. W końcu Tappi wysłał do chmury kruka Paplaka, tylko on potrafił do niej wzlecieć. Przekonał chmurę, że powinna odpocząć gdyż bardzo źle wygląda, pewnie ze zmęczenia, a od tego iż zawisła nad samym Lasem stała się wręcz zielona. Chmura przejęła się tym komentarzem i odleciała, dzięki czemu słońce mogło szybko i sprawnie osuszyć Szepczący Las i wszystko wróciło o normy. U nas za oknem, także dzisiaj ciemne chmury i deszcz. Postanowiliśmy więc trochę rozjaśnić panującą wokół atmosferę. Dziś tworzyliśmy piękne, kolorowe parasole, pod którymi można się schować w niepogodę i wtedy już żaden deszcz nie będzie straszny.

Tappi i prawdziwy skarb

Kolejne spotkanie z wikingiem i jego przyjacielem Chchotkiem za nami. Dziś poznaliśmy historię pt. „Tappi i prawdziwy skarb”. Naszych bohaterów obudził w środku nocy dziwny hałas. Zastanawiali się co to może być, gdy nagle usłyszeli cichą rozmowę. Podeszli do miejsca, z którego dochodziły głosy i zobaczyli małe skrzaty, które próbowały przebić się przez ścianę. Tappi trochę zdenerwowany zapytał, co takiego robią. Te stwierdziły, że szukają skarbu. Wiking wyjaśnił im, że tu go nie znajdą, ale chętnie pokaże im gdzie jest. Zabrał małych gości nad rzekę i pokazał im most. Opowiedział, że jest on największym skarbem Szepczącego Lasu, gdyż pozwala przedostawać się z jednego brzegu na drugi, dzięki czemu wszyscy mieszkańcy zawsze mogą się spotkać. Od tej chwili most trafił pod opiekę krasnoludków, które dbały o niego i naprawiały każdą usterkę. My po odczytaniu opowieści, także z wielkim zapałem zabraliśmy się do pracy. Dziś tworzyliśmy właśnie małe, bajkowe skrzaty z papieru i włóczki. Jak zwykle oprócz pracy było przy tym mnóstwo śmiechu i zabawy, a nasze prace wyszły pięknie.

Tappi i dom dla wilczej rodziny

W czasie dzisiejszych zajęć, wspólnie zapoznaliśmy się z opowieścią pt. „Tappi i dom dla wilczej rodziny”. Wczoraj do domu naszych przyjaciół trafiła rodzina wilków, dziś reniferek postanowił, że trzeba znaleźć dla nich odpowiedni dom. Swój pomysł przedstawił innym zwierzętom zamieszkującym Szepczący Las, te jednak nie były zadowolone, obawiały się ich. Kiedy rozmawiali o tym, na polanę wpadł zły troll, który chciał ich zjeść na śniadanie. Na szczęście w pobliżu była wilcza rodzina, która stanęła w obronie zwierząt. Te przekonały się, że wilki nie są dla nich zagrożeniem, a wręcz mogą służyć pomocą. Wszyscy więc w końcu zgodzili się pomóc przy budowie domu dla nowych mieszkańców. Opowieść bardzo się nam podobała i my także dzisiaj zajęliśmy się tworzeniem pięknych domków, w bajkowym, zimowym otoczeniu.

Tappi i gorąca czekolada

W czasie naszego dzisiejszego spotkania poznaliśmy historię pt. „Tappi i gorąca czekolada”. Nasi bohaterowie po wspólnej zabawie w Szepczącym Lesie, trochę zmarznięci, wrócili do domu, bo właśnie zanosiło się na deszcz. Chichotek był trochę smutny z tego powodu, więc Tappi aby go rozweselić postanowił przyrządzić dla nich gorącą czekoladę. Pomysł bardzo spodobał się Chichotkowi. Kiedy już zasiedli w fotelach z parującymi kubkami rozległo się pukanie do drzwi. Na progu stał wielki wilk. Reniferek bardzo się wystraszył. Wilk wyjaśnił jednak, że nie ma złych zamiarów, a przybył do Szepczącego Lasu wraz z rodziną, gdyż słyszał, że to bardzo przyjazne miejsce. Tappi zaprosił przemokniętych i zmarzniętych gości do domu, Chichotek szybko zaprzyjaźnił się z małym wilczkiem i wszyscy razem zasiedli przy rozgrzewającym napoju. Po odczytaniu naszej opowieści, my także tworzyliśmy dzisiaj piękne kolorowe kubki, z gorącym, parującym napojem, na tle przytulnego ciepłego pokoju.

Wiking Tappi w Bereście

W Bibliotece Filii w Bereście rozpoczęliśmy ferie, w czasie których towarzyszyć nam będzie Tappi, wiking mieszkający w Szepczącym Lesie, wraz ze swym przyjacielem reniferkiem Chichotkiem. Nasi bohaterowie odkryją przed nami wiele ze swoich przygód. Dziś wspólnie przeczytaliśmy opowiadanie pt. „Tappi i zabłąkany wiaterek”. Tappi właśnie postanowił wziąć się za wiosenne porządki, Chichotek jednak nie za bardzo miał na nie ochotę, więc schował się w domu, kiedy nagle przez okno wpadł niespodziewany gość, wiosenny wiaterek, robiąc przy tym sporo zamieszania. Reniferek widząc to, próbował go zatrzymać. Efekt był taki, że powstał jeszcze większy bałagan. Tappi jednak nie przejął się tym, zmartwił się raczej, że hałasem podczas sprzątania wystraszył swego gościa. Reniferek jednak widząc w jakim stanie jest dom, zawstydził się i zaraz wziął się za porządki. Stwierdził też, że w takiej sytuacji zawsze lepiej jest pomóc i szybko skończyć pracę niż chować się po kątach by jej uniknąć. Opowiadanie było bardzo ciekawe i zabawne. Po jego odczytaniu my też wzięliśmy się do pracy. Dziś udało nam się wykonać kolorowe miotełki, pomagające pozbyć się panującego wokół nich bałaganu.