„Złota Rybka” z Afryki

We wtorek 13 września do przedszkola w Bereście przypłynęła niezwykła „Złota Rybka” z Afryki razem z kilkoma swoimi koleżankami po fachu.

We wtorek 13 września do przedszkola w Bereście przypłynęła niezwykła „Złota Rybka” z Afryki razem z kilkoma swoimi koleżankami po fachu. Podczas spotkania ta wesoła bohaterka opowiedziała dzieciom jakie to dziwne życzenia mają mieszkańcy sawanny. Lew na przykład poprosił ją o pilnik do paznokci, zebry o radio, bo chciały potańczyć, a potężny słoń o sztuczną szczękę, ponieważ trochę seplenił. Groźny krokodyl zadowolił się batonikiem czekoladowym, a zwariowane żyrafy legginsami we flamingi! To dopiero prawdziwy „koncert życzeń” prawda? Następnie po wspólnym czytaniu przeprowadziliśmy razem z przedszkolakami emocjonujący konkurs połowów złotych rybek oraz pokolorowaliśmy pięknie prace plastyczne. Na zakończenie każdy mały wędkarz otrzymał słodką niespodziankę, a pan bibliotekarz popędził nad pobliską rzekę, aby wypuścić z powrotem do wody całą zaczarowaną rybią załogę. Ciekawe jakie byłyby wasze trzy życzenia? Do zobaczenia!

„Płonie ognisko i szumią knieje”

W czwartek 28 lipca odbyły się ostatnie wakacyjne zajęcia organizowane przez Bibliotekę w Bereście pod hasłem: „Z przyrodą za pan brat – poznajemy leśny świat”.

W czwartek 28 lipca odbyły się ostatnie wakacyjne zajęcia organizowane przez Bibliotekę w Bereście pod hasłem: „Z przyrodą za pan brat – poznajemy leśny świat”. Korzystając z pięknej pogody huczne zakończenie przeprowadziliśmy na pobliskim „Orliku”, gdzie korzystając z udostępnionej nam przez przemiłą Panią Sołtys wiaty grillowej przeczytaliśmy wspólnie bardzo zabawną historię pt. „Jak rozpoznać Misia?”. Następnie po rozwiązaniu niedźwiedzich krzyżówek i zagadek spragniona zabawy liczna grupa uczestników ruszyła szturmem na boisko sportowe. Tam niespożyta młodzieńcza energia znalazła swoje ujście podczas sprintów, skoków, rzutów, wyścigów i koordynacyjnych sztuczek z piłkami. Po spaleniu w ten pożyteczny sposób tysięcy kalorii rozpaliliśmy wielkie ognisko, a następnie upiekliśmy i ze smakiem wsunęliśmy pyszne kiełbaski (mniam, mniam, palce lizać!). Na zakończenie pragniemy podziękować serdecznie za pomoc w organizacji Pani Sołtys Bożenie Warcholak-Zysek oraz wszystkim dzieciom za aktywne uczestnictwo w zajęciach. Do zobaczenia!

„Leśna Olimpiada, czyli sprytny jak lis – szybki jak zając”

Wtorek 26 lipca był w Bereście wyjątkowo zabieganym dniem. I to dosłownie. Wszystko z powodu naszych wakacyjnych zajęć, których temat mówi sam za siebie: „Leśna Olimpiada”.

Wtorek 26 lipca był w Bereście wyjątkowo zabieganym dniem. I to dosłownie. Wszystko z powodu naszych wakacyjnych zajęć, których temat mówi sam za siebie: „Leśna Olimpiada”. Jak widać w takim dniu nie wypada leniuchować. Dlatego po jakże adekwatnej lekturze super bajki pt. „Wyścig po Złotego Żołędzia” przenieśliśmy się na znajdujący się nieopodal „Orlik”, gdzie m.in. przeprowadziliśmy zacięte zajęcze wyścigi, jako sprytne liski przechytrzyliśmy myśliwych, a będąc sarenkami wyprowadzaliśmy „w pole” złe wilki. Dodatkowo ratowaliśmy się przed atakami głodnego rekina ludojada i wściekłego niedźwiedzia Grizzly. Na końcu jak na sprytne wiewiórki przystało wykradliśmy straszliwemu smokowi wszystkie zaczarowane skarby. Po tej „końskiej” dawce ruchu i emocji, rzuciliśmy się na drogocenne butelki z wodą, niczym wygłodzony Reksio na wędzoną szynkę. Po szybkim uzupełnieniu płynów i dojściu do siebie cała dzielna i uśmiechnięta leśna załoga przybiła „piątki”, a następnie popędziła na obiad do domów. Do zobaczenia!

 

„Poziomkowa uczta”, czyli owocowy raj w Bereście

W czwartek 21 lipca w bibliotece w Bereście odbyły się kolejne wakacyjne warsztaty. Tym razem tematem zajęć były witaminowe bomby ciężkiego kalibru, czyli Owoce. O tym, że trzeba je wcinać wie chyba każdy.

W czwartek 21 lipca w bibliotece w Bereście odbyły się kolejne wakacyjne warsztaty. Tym razem tematem zajęć były witaminowe bomby ciężkiego kalibru, czyli Owoce. O tym, że trzeba je wcinać wie chyba każdy. Przecież to dzięki nim mamy energię i moc prawie jak super-bohaterowie! Dzisiaj poznaliśmy wiele ciekawostek na ich temat. Dowiedzieliśmy się na przykład, że truskawka to kuzynka poziomki, figi mają więcej wapnia niż mleko, a skórkę kiwi można zjadać, bo ma mnóstwo minerałów. W ogóle w skórce i tuż pod nią kryją się najcenniejsze substancje, a także dużo błonnika, dlatego starajmy się jeść owoce bez obierania. Oprócz bananów oczywiście! Po tej dawce wiedzy rozwiązaliśmy kilka owocowych łamigłówek i krzyżówek, a następnie korzystając z przepięknej pogody wyszliśmy na zewnątrz, gdzie odbyły się emocjonujące wyścigi i zabawy. Na końcu uzupełniliśmy spalone kalorie pyszną i własnoręcznie wykonaną kolorową sałatką owocową. Oczywiście nie zapomnieliśmy także o lekturze, którą byłą zabawna bajka pt. „Wanda szuka miłości”. Do zobaczenia!

„Co w trawie piszczy i bzyczy? – Leśne owady i ich obyczaje”

We wtorek 19 lipca tematem naszych wakacyjnych warsztatów w bibliotece w Bereście byli najmniejsi, ale za to najliczniejsi mieszkańcy naszej planety, czyli Owady.

We wtorek 19 lipca tematem naszych wakacyjnych warsztatów w bibliotece w Bereście byli najmniejsi, ale za to najliczniejsi mieszkańcy naszej planety, czyli Owady. Podczas spotkania przeczytaliśmy wspólnie dwie bardzo ciekawe książki: „Zawodowcy w świecie zwierząt” oraz „Co robią pająki?”. Oprócz tego poznaliśmy również wiele niesamowitych ciekawostek na temat tych niezwykłych bezkręgowców. Oto kilka szokujących faktów: karaluch może żyć trzy tygodnie bez głowy, ślimaki mogą spać trzy lata bez jedzenia, na jednym kilometrze kwadratowym dżungli, jest więcej owadów niż ludzi na całej ziemi, a gdyby połączyć wagę samych tylko mrówek, będzie ona większa niż wszystkich ludzi na świecie razem wziętych. I na końcu najważniejszy: komary wolą blondynki… kąsać oczywiście. Prawdopodobnie jest to spowodowane tym iż osoby z jasną karnacją, mają we krwi mniej witaminy B, której to nasi skrzydlaci oprawcy nie lubią. Przyswojoną teorię wykorzystaliśmy od razu w praktyce rozwiązując tematyczne zagadki, wykreślanki, a także biorąc aktywnie i ochoczo udział w kulminacyjnym punkcie programu, czyli w przyrodniczych kalamburach. Na zakończenie dzięki naszym nieprzeciętnym manualnym zdolnością zamieniliśmy rolki papieru w kolorowe motylki, osy, pszczółki i biedronki. Do zobaczenia!

 

„Dobre leśne wychowanie, czyli co wolno, a czego nie wolno robić w lesie”.

W czwartek 14 lipca do biblioteki w Bereście zawitał gość specjalny – leśniczy z Nadleśnictwa Nawojowa pan Mateusz Latoń. Powodem wizyty był temat kolejnego naszego wakacyjnego spotkania: „Dobre leśne wychowanie, czyli co wolno, a czego nie wolno robić w lesie”.

W czwartek 14 lipca do biblioteki w Bereście zawitał gość specjalny – leśniczy z Nadleśnictwa Nawojowa pan Mateusz Latoń. Powodem wizyty był temat kolejnego naszego wakacyjnego spotkania: „Dobre leśne wychowanie, czyli co wolno, a czego nie wolno robić w lesie”. Pan Mateusz w bardzo ciekawy i obrazowy sposób opowiadał nam o pełnych tajemnic okolicznych lasach i ich licznych mieszkańcach. Następnie wspólnie stworzyliśmy plakat, na którym wypisaliśmy czego nie wypada, lub kategorycznie nie wolno robić podczas leśnej wycieczki. Oczywiście była też cała masa rzeczy, które robić tam można, lub nawet trzeba, na przykład obserwować przyrodę i wcinać słodkie leśne maliny. Z kronikarskiego obowiązku należy dodać, że nasze spotkanie rozpoczęliśmy tradycyjnie od wspólnego czytania. Tym razem była to bajka pt. „Wielka przygoda Jeżyka”. Była też „drzewna wykreślanka” i trudny przyrodniczy szyfrogram. Na końcu pan Mateusz miał dla wszystkich uczestników nie lada niespodziankę – piękne pamiątkowe leśne albumy i malutkie słodkie co nie co. Bardzo mu dziękujemy i zapraszamy ponownie. Do zobaczenia!

Poznajemy leśnych mieszkańców – wiewiórkę.

We wtorek 12 lipca w bibliotece w Bereście odbyły się kolejne wakacyjne warsztaty „Z przyrodą za pan brat – poznajemy leśny świat”. Tym razem gościliśmy u siebie pewną sympatyczną leśną lokatorkę: wiewiórkę.

We wtorek 12 lipca w bibliotece w Bereście odbyły się kolejne wakacyjne warsztaty „Z przyrodą za pan brat – poznajemy leśny świat”. Tym razem gościliśmy u siebie pewną sympatyczną leśną lokatorkę: wiewiórkę. Na początek idealną książką na taką okazję była wesoła bajka pt. „Wiewiórki, które nie chciały się dzielić”. Następnie przeczytaliśmy ciekawostki o tych sprytnych zwierzątkach. Czy wiedzieliście na przykład, że puszysty wiewiórczy ogonek pomaga trzymać równowagę podczas karkołomnych skoków z drzewa na drzewo, otula niczym szal chroniąc przed mrozem, a w czasie ulewy zastępuje parasol? Wiewiórki są również niezwykle pracowite, a zgromadzone na zimę zapasy trzymają… no właśnie! Myślicie pewnie, że w dziupli. Tak, ale tylko niewielką ich część. Praktycznie całe jedzenie zakopują w podziemnych schowkach. Nierzadko jest ich tyle, że czasami zdarza się iż zapominają w którym miejscu je ukryły, ale wtedy z pomocą przychodzi im ich super węch. Dalszą część spotkania wypełniło nam rozwiązywanie wiewiórczej krzyżówki, rebusów i łamigłówek, a na końcu precyzyjne ozdobienie puchatych kitek naszych bohaterów. Do zobaczenia!

 

Młodzi ornitolodzy ruszają do akcji!

W czwartek 7 lipca  bibliotekę w Bereście wypełniły ptasie trele, świergoty i trzepot skrzydeł, a z nieba posypały się kolorowe pióra. Ten pełen emocji dzień rozpoczęliśmy od wypełnionej ciekawostkami lektury pt. „Jak żyją ptaki” z której dowiedzieliśmy się m.in. dlaczego nasi skrzydlaci przyjaciele mają w kościach powietrze, z jaką prędkością latają sokoły, a także kto w rodzinie strusi pełni rolę przedszkolanki (opiekuńczy tata struś). Następnie korzystając z poradnika pt. „Młody ornitolog” uczyliśmy się jak rozpoznać najczęściej spotykane u nas gatunki. Kolejną atrakcją było wysłuchanie niezwykłych ptasich śpiewów i zgadywanie kto jest ich autorem. Oczywiście były też ptasie krzyżówki i podchwytliwy quiz. Na końcu obecni na spotkaniu młodzi artyści przy pomocy m.in. pasteli olejnych i tęczowych piór, stworzyli piękne i niezwykle barwnie upierzone „rajskie ptaki”. Do zobaczenia!

„Z przyrodą za pan brat – poznajemy leśny świat”, czyli wakacje w Bereście

We wtorek 5 lipca rozpoczęliśmy w Bereście wakacje z biblioteką. Hasłem przewodnim naszego cyklu spotkań zostało zdanie: „Z przyrodą za pan brat – poznajemy leśny świat”.

We wtorek 5 lipca rozpoczęliśmy w Bereście wakacje z biblioteką. Hasłem przewodnim naszego cyklu spotkań zostało zdanie: „Z przyrodą za pan brat – poznajemy leśny świat”. Dzisiaj skupiliśmy się na pięknych, dostojnych i bogato porastających nasze okolice drzewach. Na początku tradycyjnie przeczytaliśmy wspólnie książkę. Tym razem był to praktyczny poradnik pt. „Drzewa naszych lasów”. Dzięki zdobytej w ten sposób wiedzy bez problemów potrafiliśmy odróżnić przyniesione z rosnących w pobliżu biblioteki drzew gałązki sosny od świerka, buka od leszczyny, czy akacji od lipy. Oprócz tego rozwiązywaliśmy trudne leśne krzyżówki i wykreślanki. Następnie przy pomocy m.in. bibuły, kleju i papieru „wyczarowaliśmy” wspaniałe i kolorowe magiczne drzewka 3D. A na koniec mamy jeszcze dla wszystkich zagadkę: Dlaczego choinka chudła? Bo nie jodła J. Do zobaczenia!

Zimne lody dla ochłody!

W pierwszą wakacyjną sobotę 25 czerwca pogoda w Bereście była iście tropikalna. Na zewnątrz było gorąco jak na Saharze i żar lał się z nieba.

W pierwszą wakacyjną sobotę 25 czerwca pogoda w Bereście była iście tropikalna. Na zewnątrz było gorąco jak na Saharze i żar lał się z nieba. Na szczęście wewnątrz naszej biblioteki panował przyjemny chłód. Oczywiście tematem naszego spotkania była najlepsza rzecz pod słońcem w takich warunkach atmosferycznych, czyli lody. Wspólnie zakasaliśmy rękawy i rach – ciach „wyprodukowaliśmy” kolorowe lody na patyku ze smakowicie wyglądającymi posypkami, których nie powstydziliby się bracia Koral. Niestety mimo swoich walorów wizualnych nasze „dzieła” miały jeden poważny minus, a mianowicie były z papieru. Na szczęście w pobliżu znajduje się sklep, dlatego już po chwili raczyliśmy się czekoladowymi, śmietankowymi i owocowymi zamrożonymi rarytasami. Wcinając te smakołyki przeczytaliśmy wspólnie książkę pt. „Wielka Księga Super Mocy”. Następnie każdy wymyślił i zapisał na kartce jakie magiczne moce chciałby posiąść i dlaczego, poczym rozgorzała zacięta dyskusja co byłoby lepsze latanie, przenikanie przez ściany, czy na przykład strzelanie pajęczą siecią. Sami przyznajcie – ciężko się zdecydować. Do zobaczenia!