Gustaw niestraszny duch

Za nami kolejne „Bajkowe popołudnie”. Dziś poznaliśmy historię „Gustawa, niestrasznego ducha”. Nasz bohater był jednym z wielu duchów w szkole straszenia. Jednak bycie strasznym w ogóle mu nie wychodziło. Pewnego razu nauczyciel odesłał go do wieży, w której w samotności miał ćwiczyć swoje umiejętności. Spotkał tam jednak kota Miauczusia, z którym się zaprzyjaźnił. Razem urządzili swoje nowe mieszkanie i byli szczęśliwi, nie musząc straszyć. Często też odwiedzali ich koledzy Gustawa zmęczeni codziennymi ćwiczeniami w byciu strasznym. Dzieciom dzisiejsza opowieść bardzo się spodobała. Po zapoznaniu się z nią z zapałem przystąpiły do dzisiejszej pracy, w czasie której było sporo malowania i wycinania, a także trochę klejenia. W efekcie powstały piękne, choć trochę mroczne zamki, pełne jednak niestrasznych, przyjaznych duchów.

 

URODZINY KUBUSIA PUCHATKA!

Październikowe spotkanie w Integracyjnym Przedszkolu „Przystań” było bardzo uroczyste, a wszystko za sprawą Kubusia Puchatka, który obchodził w tym roku swoje 93-cie urodziny. Ten ukochany przez wszystkich miś został stworzony 14 października 1926 roku przez pana A.A. Milne, który napisał książkę o przygodach pluszowego misia i jego przyjaciół dla swojego syna Krzysia. Filia na Czarnym Potoku wraz z przedszkolakami postanowiła uświetnić ten wspaniały dzień przygotowując specjalne zajęcia. Dzieciaki wysłuchały więc krótką historię powstania Kubusia Puchatka, wyruszyły na spacer do Stumilowego Lasu, poznały przyjaciół Kubusia, wyciągając z magicznego worka rożne rekwizyty i odgadując z jaką postacią z książki im się one kojarzą. Bawiliśmy się również w wyciszająca zabawę „Nie przestrasz Prosiaczka” podczas, której przekazywaliśmy sobie malutki dzwoneczek w taki sposób, aby nie zadzwonił. Przedszkolaki odgadywały Kubusiowe zagadki, ćwiczyły wraz z Tygryskiem do ulubionej przez niego piosenki ” Hopaj, siupaj…”. Z dużym zaciekawianiem oglądały licznie przez nas zgromadzone i przyniesione książeczki, przedstawiające dużo… i jeszcze więcej przygód Kubusia Puchatka.  Ogromną frajdę sprawiło wszystkim wysłuchanie przezabawnej opowieści zatytułowanej „Kubuś Puchatek i miodowe drzewo”. Bajka zaprezentowana była w nowatorski, wymyślony przez bibkliotekarki sposób. Perypetie Kubusia związane ze zdobywaniem przez niego złotego miodku przedstawiłyśmy za pomocy teatrzyku ilustracji zwanego Kamishibai. Obrazy te połączyłyśmy z historią zamieszczoną na audiobooku dołączoną do książeczki wydanej drukiem. Było to o tyle ciekawe że bajeczka na płycie CD zawierała, oryginalne dialogi i efekty dźwiękowe z filmu. Połączenie kolorowych ilustracji, które zobaczyć mogły wszystkie dzieci ze synchronizowaną bajką puszczoną z głośnika sprawiło, że wszyscy z ogromną radością i z wypiekami na małych buziach prześledzili wesołe przygody Misia z małym rozumkiem.
Jak na prawdziwe urodziny przystało nie obyło się oczywiście bez tortu, specjalnie na ta okazję przygotowanego przez Panie z przedszkola, były TEŻ świeczki zdmuchnięte przez wszystkie dzieci oraz życzenia.
KUBUSIU ŻYJ NAM …..DUŻO LAT!!!!

Krynica czasów dra Zieleniewskiego na dawnych fotografiach

Pod takim tytułem odbyły się (25 października) w naszej bibliotece dwie prelekcje połączone z pokazem najstarszych fotografii uzdrowiska ze zbiorów Biblioteki Kórnickiej PAN. Wystąpienia poprowadził dr Tomasz Walczyk, wiceprezes Stowarzyszenia Miłośników Krynicy. W godzinach przedpołudniowych na spotkanie została zaproszona młodzież licealna z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych z Krynicy- Zdroju, natomiast po południu, na godz. 16.00 przybyli członkowie Stowarzyszenia, mieszkańcy Krynicy, w większości uczestnicy otwarcia parku M. Dukieta i makiety dawnej Krynicy, które miało miejsce godzinę wcześniej. Kilka miesięcy temu Stowarzyszenie Miłośników Krynicy pozyskało reprografie najstarszych zdjęć Krynicy z kolekcji dr Michała Zieleniewskiego, które znajdują się w zbiorach Biblioteki Kórnickiej. Najstarsze fotografie są datowane na 1862 r., ale także 1865 czy 1872 r. Przedstawiają widoki, poszczególne budynki czy obiekty zakładu zdrojowego z czasów, kiedy lekarzem uzdrowiskowym był dr Michał Zieleniewski (od 1857 r. przez kolejne 30 lat). Chociaż niektóre z nich są sygnowane nazwiskami ówcześnie działających w Galicji fotografów: Walerego Maliszewskiego, Józefa Edera, Simona Balicera czy Bronisława Babla, to w wielu przypadkach autorstwo zdjęć budzi pewne wątpliwości i skłania do dalszych poszukiwań. Wiele zdjęć czy ujęć były dotąd zupełnie nieznane, chociażby Hotelu Warszawskiego, domów na tzw. zarzeczu czy widoku całego zakładu zdrojowego. Prelekcje zorganizowało Stowarzyszenia Miłośników Krynicy w ramach projektu dofinansowanego przez Urząd Miejski w Krynicy- Zdroju pt. „Na tropach lokalnej historii- już od przedszkola”. Zdjęcia Krynicy z Biblioteki Kórnickiej stały się także inspiracją do powstania makiety dawnej Krynicy, którą wykonał pan Leszek Walczyk. Makieta oraz opisująca ją wystawa historyczna jest dostępna dla zwiedzających w pawilonie obok Parku im. M. Dukieta. Dla osób, które nie mogły uczestniczyć w spotkaniu lub chciałyby raz jeszcze posłuchać o dawnej Krynicy została udostępniona relacja:

 

Makieta dawnej Krynicy już otwarta

W piątek, 25 października podczas otwarcia Parku M. Dukieta odbył się pierwszy, oficjalny pokaz makiety Krynicy z 1862 r. wykonanej przez pana Leszka Walczyka, członka Stowarzyszenia Miłośników Krynicy. W wydarzeniu wzięli udział: Burmistrz Piotr Ryba, Przewodnicząca Rady Miejskiej Irena Weber-Grelecka, dyrektor Biblioteki Publicznej Magdalena Krzeszowska, prezes Stowarzyszenia Miłośników Krynicy Agata Jarosz, członkowie Stowarzyszenia, mieszkańcy Krynicy i liczni goście. Makieta zawiera 12 obiektów dawnego zakładu zdrojowego (dzisiejszy Deptak), które już od dawna nie istnieją. Kompozycja ma długość 3 m, szerokość 84 cm, a wysokość budynków wynosi 30 cm. Autor dzieła opowiada, jak zrodził się pomysł i w jaki sposób doszło do realizacji: ”Podczas jednego z corocznych zjazdów maturzystów z lat 1959 -1961 otrzymałem w prezencie przepiękne zdjęcie z roku 1862 przedstawiające Krynicę z lotu ptaka. Było to inspiracją do głębszego zainteresowania się jej historią. Poszukując materiałów trafiłem poprzez przyjaciela z dzieciństwa – Władka do Biblioteki Publicznej w Krynicy-Zdroju. Był to strzał w dziesiątkę. W bibliotece gromadziła się grupa pasjonatów tego pięknego uzdrowiska na comiesięcznych „Pogaduchach o Krynicy”. Były i są to wspaniałe spotkania (około 60 spotkań), organizowane przy ogromnym zaangażowaniu wspaniałej załogi biblioteki. Efektem tego od dwóch lat mamy STOWARZYSZENIE MIŁOŚNIKÓW KRYNICY! Podczas tych spotkań rodziła się myśl odtworzenia nieistniejącej już zabudowy Krynicy, wzorując się na fotografii z 1862 r. Szukając zdjęć z tego okresu stopniowo tworzył się zarys makiety. Wraz z synem zdobywaliśmy cenne materiały pozwalające odtworzyć starą Krynicę. Po słynnej Wiekopomnej Komisji dr. Józefa Dietla Krynica zaczęła rozbudowywać i przebudowywać się w błyskawicznym tempie. Należało być bardzo ostrożnym by nie przedobrzyć. Wielką pomocą okazał się zbiór zdjęć i opracowań dr. Michała Zieleniewskiego, który nie wiadomo dlaczego znalazł się w Bibliotece Kórnickiej PAN (koło Poznania). Materiały dr. Leona Żuławskiego, przewodniki dr. Zygmunta Wąsowicza, dr. Stanisława Lewickiego czy dr. Franciszka Kmietowicza pozwoliły w miarę realistycznie uprawdopodobnić makietę. Początkowo nawet nie myślałem o jej budowie. Dla ciekawości postanowiłem odtworzyć dom „Pod Barankiem”, a potem to już poszło. Mój syn odszukał mapę katastralną Krynicy z 1862 r. Komputer „pomógł” mi porównać ściany budynku na zdjęciu z długością tych ścian na mapie. Pozwoliło to na zachowanie proporcji obiektów. Może ktoś zapytać o czerwone dachy. Zapewne do budowy wykorzystywano lokalny materiał.  W tym czasie w Krynicy były tartaki, cegielnie, była nawet huta. Z czego jest zbudowana makieta? W dużej mierze z recyklingu (tektury z opakowań), chociaż korzystałem też z tego, co mi „pod rękę wpadło” (podkładki pod śrubki, okucia do drzwiczek i inne drobiazgi). Dużą pomocą były sklepy modelarskie (drzewa, trawa, farby specjalne i inne akcesoria). Ciekawostką są ławeczki. Niestety te sprowadzone z Chin okazały się zbyt małe. W sukurs przyszła mi drukarka 3D, na której zostały wydrukowane elementy ławeczki – boczki i oddzielnie deseczki. Cała konstrukcja została oparta na listwach, arkuszach balsy (ściany boczne i łatwe w obróbce detale) i płytach pilśniowych. Reszta to moja tajemnica. Niech służy poznawaniu historii NASZEJ UKOCHANEJ KRYNICY!!!” Pan Leszek Walczyk (ur. 1941 r.) – pomysłodawca i autor makiety Krynicy jest kryniczaninem z urodzenia, absolwentem tutejszego Liceum Ogólnokształcącego. Z zawodu technikiem telewizyjnym, pracował w TVP Kraków. Kolekcjonerem i pasjonatem historii Krynicy, członkiem-założycielem Stowarzyszenia Miłośników Krynicy. Także kontynuatorem tradycji rodzinnych – Jego dziadek Antoni Kukulski, fotograf, utrwalił na zdjęciach miasto i uzdrowisko z lat międzywojennych, ojciec – inż. Ludwik Walczyk był projektantem fontanny „Setka” w parku M. Dukieta.  Całe przedsięwzięcie zostało zrealizowane dzięki pomocy Biblioteki Publicznej w Krynicy- Zdroju (logistyka, przygotowanie ekspozycji historycznej), zaangażowaniu członków Stowarzyszenia Miłośników Krynicy (montaż, zdjęcia, konsultacje historyczne) i wsparciu burmistrza Krynicy- Zdroju Piotra Ryby oraz Urzędu Miejskiego (udostępnienie powierzchni wystawienniczej oraz sfinansowanie gabloty i wydruków). Makieta jest dostępna dla oglądających w godzinach otwarcia pawilonu.

Spotkanie Koła Gospodyń Wiejskich w Tyliczu

Dnia 29 października w tylickiej bibliotece odbyło się kolejne spotkanie Koła Gospodyń Wiejskich, tym razem miało ono charakter organizacyjny (zaplanowanie tematyki najbliższych spotkań) ponadto w związku z trwającym sezonem przetworów uczestnicy podzielili się ze sobą swoimi sprawdzonymi przepisami na domowe przetwory.Spotkanie 29 10 2019 kolaż

DKK DLA PRZEDSZKOLA NA ŹRÓDLANEJ

W październikowym  DKK dla przedszkola na Źródlanej poruszane były trzy tematy: przedszkole, jesień oraz co to jest nałóg. Maluchy wysłuchały bajki pt. „ Tupcio Chrupcio i przedszkolak na medal”, opowiedziały jak wygląda dzień w przedszkolu i które zajęcia najbardziej lubią. Starsza grupa poznała Tolę, bohaterkę książeczki dla dzieci pt. „ Jesień Toli”, w której dziewczynka opowiada o rodzinnym spacerze, na którym wraz z rodzicami zbiera kasztany i żołędzie. Tematem jest jesień, pora roku kolorowa, a zarazem deszczowa. Niesie ze sobą wiele zapachów i smaków typowych dla tego okresu. Dzieci wymieniają jesienne warzywa, które zwierzątka idą spać przed zimą i co można zrobić z kasztanów i żołędzi. Starszaki i zerówka  „spotkały”  Basie bohaterkę, książki Zofii Staneckiej, która opowiedziała jak jej straszy brat Janek dostał tablet. Mama nie była zachwycona, a tato powiedział, że trzeba zapoznać się z nowymi technologiami. Niestety dzieci przestały się interesować innymi zajęciami, chciały tylko grać albo oglądać, dochodziło między nimi do kłótni. Podczas wakacyjnego wyjazdu nie chciały spędzać czasu z rodziną, najważniejszy był tablet. Na szczęście rodzicom udało się opanować kryzysową sytuację, a podczas rozmowy rodzeństwo dowiedziało się co to jest nałóg oraz uzależnienie od rzeczy lub czynności. Przedszkolaki wymieniły co może uzależniać i jakie są nałogi, okazało się że każdy z nas wpadł już w jakiś nałóg na szczęście nie groźny, bo przecież uzależnienie od czekolady to jeszcze nie jest nic strasznego.

W tej bajce nie ma smoka…

W tym tygodniu naszemu „Bajkowemu popołudniu” towarzyszyła opowieść pt. „W tej bajce nie ma smoka”. Historia smoka, który chciał być bohaterem, a nie tak jak zwykle tym złym, którego pokonują rycerze, aby ocalić księżniczkę. Smok wędrował więc od bajki do bajki, ale nigdzie go nie chciano, wszędzie słyszał tą samą odpowiedź: „W tej bajce nie ma smoka”. Pewnego razu trafił do bajki o olbrzymie. Ten chciał go przepędzić, jednak nagle kichnął tak mocno, że zdmuchnął słońce. We wszystkich bajkach zapanował mrok, potrzebny był ktoś kto temu zaradzi. To okazało się być okazją dla smoka, który swym ogniem rozpalił słońce na nowo i w ten sposób stał się prawdziwym bohaterem. Po zapoznaniu się z dzisiejszą opowieścią, przystąpiliśmy do dalszej pracy. Dziś naszym zadaniem było właśnie wykonanie bohaterskiego smoka. Każdy pokolorował i pomalował go według własnego pomysłu, a następnie wyciął i skleił poszczególne elementy. Nasze smoki wyszły bardzo pięknie i kolorowo.

DYNIOWE KREATYWNE ZAJĘCIA

W dniu 31.10.19 odbyły się kolejne zajęcia z cyklu Kreatywne Czwartki . W barwy jesieni wprowadził nas Wesoły Ryjek bohater z książeczki Wojciecha Widłaka pt. „Wesoły Ryjek i jesień” historyjką pt. „Kolor”. Mały bohater udaje się ze swoim tatą na spacer do parku i tam odkrywa kolory na nowo. Zauważą, że on może się przebrać lub przemalować przez co zmieni swój kolor a liście nie, na początku są zielone, później zmieniają barwę na żółtą, czerwoną, brązową lub są wielokolorowe.

Podczas zajęć najważniejszym kolorem był pomarańczowy, a zadaniem uczestników było wyklejenie szablonu dyni pestkami, a następnie pomalowanie ich na dyniowy kolor.

dynia

Przedpołudnie w bibliotece na Czarnym Potoku

W czwartek, 17 października filie na Czarnym Potoku odwiedzili bardzo mili goście, uczniowie II klasy  ze Szkoły Podstawowej nr 2 wraz ze swoją wychowawczynią, Panią Danutą Bołoz. Goście przybyli aby wziąć udział w przygotowanych dla nich zajęciach, a także po to aby poznać bibliotekę oraz zostać czytelnikiem poprzez założenie karty bibliotecznej.
Uczniowie wysłuchali przepięknej opowieści pt.: „Najwyższa na świecie wieża z książek” autorstwa Rocio Bonilla. Jest to wzruszająca opowieść o sile wyobraźni, magii i mocy czytania. O tym, jak bardzo książki są w naszym życiu ważne i potrafią sprawić, że trafiamy do miejsc, których nie znamy, i robimy rzeczy, o których marzyliśmy lub o których nawet nam się nie śniło. Historia bardzo spodobała się naszym młodym gościom. Wspólnie doszliśmy do wniosku że czytanie jest bardzo ważne w życiu każdego z nas, bo książki to takie magiczne przedmioty, dzięki którym spełniać możemy swoje marzenia, wcielać się w różne role, przemierzać dalekie i bliskie krainy a także zdobywać rożnego rodzaju wiedzę potrzebną nam w życiu. Przygotowaliśmy dla dzieciaków również rożnego rodzaju zadania takie jak np. zabawę integracyjną Cebula, układania książek od najgrubszej do najcieńszej, od największej do do najmniejszej. Powstała z nich przepiękna wieża, może nie taka wysoka jak w przeczytanej wcześniej opowieści ale równie wspaniała i okazała. Na koniec każdy narysował swojego ulubionego książkowego bohatera w którego role chciałby się wcielić. Wszystkim wręczone zostały pamiątkowe zakładki oraz słodkie co nieco, ponieważ zawsze dbamy o to aby z naszej biblioteki nigdy nikt nie wyszedł z pustymi rękami.