Dnia 31 stycznia w ramach „Ferii z biblioteką” obchodziliśmy „Dzień Zebry”. Dzieci wysłuchały bajki pt.: „Dlaczego zebra ma czarne pręgi na skórze”, wzięły udział w zabawach ruchowych (np. „Złap zebrę za ogon”), wykonały pracę plastyczną „Zebra malowana szklaną kulą”, a na koniec zajęć na wszystkich uczestników czekała niespodzianka – ciasto zebra.
Autor: BKadmin
Bałwankowy poniedziałek w filii na Czarnym Potoku
Rozpoczęliśmy drugi tydzień Kolorowych Ferii z Biblioteką. Jak to już u nas bywa, książka i czytanie to rzecz nieodzowna podczas każdych naszych warsztatów. Tym razem było to opowiadanie z książki autorstwa Marcina Koziołka i Bartka Jędrzejaka pt. „Pogoda dla Puchaczy. Zima”. Wybrany przez nas fragment nosił tytuł Bałwan i stanowił świetne tło do naszych przepięknych bałwanowatych obrazków.
Karnawałowa środa w filii na Czarnym Potoku
Kolorowe ferie z biblioteką w Filii 1 dobiegły już niestety końca. Podczas dzisiejszych warsztatów dzieciaki wysłuchały odpowiedzi na frapujące wszystkich pytanie: Dlaczego ryby nie zamarzają pod lodem? Odpowiedzi tej szukaliśmy w książce Wojciecha Mikołuszko pt. „Tato a dlaczego? 50 prostych odpowiedzi na piekielne trudne pytania”. Oprócz tego nasi mali artyści wykonali przepiękne karnawałowe maski, które przydadzą się na niejeden bal przebierańców.
Tappi i wielki gaduła
W czasie dzisiejszych zajęć poznaliśmy historię pt. „Tappi i wielki gaduła”. Tym razem w Szepczącym Lesie pojawił się smok. Nie był to żaden straszny, wielki, czy ziejący ogniem stwór, jednak wszyscy przed nim uciekali. Tym co ich odstraszało był fakt, że ów smok był strasznym gadułą. Wszyscy mieli dość wysłuchiwania go. Dopiero Tappi wpadł na pomysł, jak poradzić sobie z tą trudną sytuacją w taki sposób by każdy był zadowolony, a smok nie poczuł się urażony. Wraz z bobrem przygotował małą sadzawkę z bardzo czystą wodą, a następnie zaprosił smoka, by ten poznał swoich przyjaciół. Gaduła kiedy spojrzał w wodę zachwycił się, zaczął swoją opowieść i w ogóle nie przeszkadzało mu, że ten drugi nie odpowiada. W Lesie za to wszyscy odetchnęli z ulgą. Po zapoznaniu się z dzisiejszą opowieścią, my także dzisiaj spotkaliśmy się ze smokami. Nasze były wesołe, uśmiechnięte, chociaż jak to smoki, trzeba na nie uważać. Jeden zdążył spałaszować cała owcę. My się jednak wcale ich nie baliśmy.
ARKTYCZNE ZWIERZĘTA NA ŹRÓDLANEJ
W dniu 04.02.20. dzięki książce pt. „W Arktyce” poznaliśmy zwierzęta polarne oraz ich środowisko arktyczne. Przedstawione 3 pory roku : zima, wiosna, lato pokazały nam jak wygląda świat polarny, w jaki sposób zwierzęta dostosowały się do trudnych warunków atmosferycznych. Po mimo trudnego terenu w Arktyce żyje bardzo dużo ciekawych zwierząt m.in. lis polarny, karibu, maskonur, piżmowół, różne gatunki fok itd. Sami stworzyliśmy misie polarne z rączki, które dryfują na krze lodowej oraz puchate liski polarne z talerzyków papierowych.
Bąbelkowy wtorek w filii na Czarnym Potoku
Podczas warsztatów które odbywają się w Fili1 nie można się nudzić.Tym razem na naszych małych artystów czekała zabawa w magiczne pudełko z zadaniami, czytanie przezabawnej książki zatytułowanej „Kostek Na Nartach” Alexa T. Smitha oraz wykonanie przepięknych, bąbelkowych obrazków.
Tappi i złośliwe czary
Ferie w bibliotece na Źródlanej
W drugim tygodniu ferii w bibliotece na Źródlanej było kolorowo, zimowo i zagadkowo. W poniedziałek dzieci wysłuchały bajki pt. „Zima” z książki o Wesołym Ryjku. Układaliśmy zimowe memory, rozwiązywaliśmy zimowe rebusy, krzyżówki. Dzieci korzystając z różnych materiałów plastycznych wykonały kule śniegowe z bałwankiem.
Tappi i czarna chmura
Ostatnie w tym tygodniu spotkanie z wikingiem za nami. Tym razem towarzyszyła nam opowieść pt. „Tappi i czarna chmura”. Nad Szepczącym Lasem pojawiła się pewnego razu ogromna, czarna i złośliwa chmura. Postanowiła, że zmoczy wszystkich rzęsistym deszczem. Zwierzęta jednak zdołały się schować, co chmurę bardzo rozzłościło. Zalała więc Las ogromną ilością wody, powodując powódź. Każdy ratował się jak mógł. W końcu Tappi wysłał do chmury kruka Paplaka, tylko on potrafił do niej wzlecieć. Przekonał chmurę, że powinna odpocząć gdyż bardzo źle wygląda, pewnie ze zmęczenia, a od tego iż zawisła nad samym Lasem stała się wręcz zielona. Chmura przejęła się tym komentarzem i odleciała, dzięki czemu słońce mogło szybko i sprawnie osuszyć Szepczący Las i wszystko wróciło o normy. U nas za oknem, także dzisiaj ciemne chmury i deszcz. Postanowiliśmy więc trochę rozjaśnić panującą wokół atmosferę. Dziś tworzyliśmy piękne, kolorowe parasole, pod którymi można się schować w niepogodę i wtedy już żaden deszcz nie będzie straszny.